Barnellini napisał/a:
U źródła było napisane, że to granaty ale skoro wiesz tak dokładnie to pewnie masz rację. Nie za małe te wybuchy jak na moździerz? Wyobrażałbym sobie taki wybuch bardziej spektakularnie.
Bardzo szczerze wątpię czy był to granat czy to ręczny czy moździerzowy aby uprościć dyskusję... Granat zaczepny ma zasięg rażenia ograniczony do około 10-25 metrów, obronny nawet 50-100 (teoretycznie na taką odległość odłamki mogą zranić jeśli trafią, nie chciał byś się znaleźć jednak na pewno bliżej niż 30-50m). Granat średniego moździerza piechoty z IIwś o kalibrze 82mm (lekkie mają +-60mm) to około 500g materiału wybuchowego i bardzo nie chciał byś się znaleźć poniżej 100m na otwartej przestrzeni, a jeśli masz pecha i 3 razy tyle.
Jeśli tu nasi śniadzi przyjaciele stojąc na nogach najwyżej kilka metrów od wybuchu byli w stanie się o własnych siłach wynieść, nie było to ani jedno ani drugie...