A wiecie, że to co obiecują kandydaci na swoich ulotkach a nawet jak podpiszą z każdym obywatelem umowę, że zrobią to i owo jest nieważne i mogą to olać w dniu urzędowania? Prawo na to pozwala
.
Także powinno być tak:
Naród wybiera dajmy na to takie PO albo Nową Prawicę. Wybrana partia ma rok czasu na zrealizowanie programu wyborczego. Jeśli tego nie wykona powinno zarządzić się nowe wybory i dać szansę innej partii.
Wiele osób powie, że to nie możliwe albo za trudne, żeby tak w rok wykonać cały program...
No i to jest właśnie klucz do sukcesu, bo partie przedstawiały by taki program, który są w stanie wykonać, a nie obiecywały by gruszek na wierzbie jak to się robi już od lat.
No i ważna rzecz program wyborczy powinien być traktowany jak dokument. Jak dana partia obiecuje, że obniża podatki, a robi zupełnie na odwrót to nie dość, że powinna zostać odsunięta od władzy, to na dodatek powinna być sądzona, za oszustwo na skalę kraju.