marcineker napisał/a:
ty chyba jesteś anal_intruder tylko z nazwy
niech pierwszy rzuci kamieniem (ale najlepiej siebie samego z jakiegoś mostu) kto nigdy w plenerze nie ruchał...
Nie mam nic przeciwko ruchaniu się w plenerze, jeśli jest to na prawdę odpowiednie,bezpieczne,dyskretne miejsce. Jeśli nie widzisz różnicy miedzy, ruchaniem się koło drogi w pierwszym lepszym krzaku a środkiem lasu na wysokości 1-2 tys. gdzie można znaleźć dyskretne miejsce z dala od zombiaków trzymających telefon 18/6, to współczuje i proponuje jeszcze dzieci ze sobą zabrać,żeby kółeczko zrobili w okół ciebie i tego szlaufa co ruchasz publicznie i tańczyły. A jeśli nie potrafisz powstrzymać się od wyciągnięcia chuja za przystankiem autobusowym żeby poruchać, jesteś zwykłym niestabilnie emocjonalnym bydlakiem nie nadającym się do życia w normalnym społeczeństwie. Nie wspominając o takim czymś, jak intymność, szacunek do samego siebie i otoczenia, klasa. Ale rozumiem, jesteście teraz tak zaprogramowani żeby zachowywać się jak zwierzęta, 0 wyrzutów sumienia, ego wystrzelone w kosmos.
ps. w żaden sposób nie chciałem cię obrazić, nie bierz tego do siebie, stwierdzam tylko fakty.