to ma fajniejszy klimat, są
Co do samej koncepcji zombie, realnie nie mogą istnieć "żywe-trupy" gdzie jakaś siła np wirus ożywia martwe ciało. O wiele realniejsza jest wersja np z filmu 28 dni, tam wirus (prawdopodobnie działający podobnie do wścieklizny, powoduje zezwierzęcenie człowieka, ale nie niszczy całkowicie mózgu i nie wywołuje całkowitej niemożności wykonywania jakichkolwiek procesów jak to jest przy wściekliźnie). Takie zombiaki są żywe i jak w tym filmie umierały z głodu.