Aha. Czyli na takiej samej zasadzie powiesz, że w wyniku oblodzenia autostrady doszło do karambolu kilku aut i gość w bmw zapierdalał w mieście 200km/h bo ogarniał maszynę i przypadkiem wjechał na czerwonym i zabił ludzi.
up
A powiedz kolego, jaki wpływ ma to odkrycie na życie przeciętnego człowieka, który nawet nie wiedział o istnieniu tej wielkiej dziury? O ile rozumiem odkrywanie nieznanego, ale to już kiedyś ktoś zrobił i wpierdalanie się do jaskini wiedząc, że może się nie wyjdzie, jest co najmniej głupie. Tak samo włażenie na te pojebane góry, gdzie jest później ryk i lament, bo ktoś tam się wpakował w jakąś szczelinę. No chyba, że to byli samobójcy, ale zapomnieli powiedzieć o tym reszcie. Mi szkoda ich rodzin, jeśli je posiadali, bo poprzez własne samolubstwo, ktoś przez nich cierpi. I nie daj budda, jakby któryś z ratowników zginął przez nich. To jest jak dotykanie wystających dwóch kabli ze ściany, nie wiedząc gdzie jest faza.
huj im w dupe, polac piwo temu co mowi zeby ich tam zasypac. na takich idiotow co nie maja co robic ida wlasnie moje podatki i trzeba ich ratowac... pierdole to i ich!
Up up
No co za głupi dur z ciebie. Wpierdalanie się na siłę w coś, co na, powiedzmy, 90% może zabić, a porównywanie tego do pracy strażaków, lekarzy jest zjebane, jak ty. To o czym ty bzdurzysz to w większości nie ryzykowanie o własne życie. Ci, co tam poleźli wiedzieli, że jest spora szansa, że tam już zostaną i mimo tego, tam poszli, świadomie ryzykując co najmniej zdrowie.
Aha, uwierz krowi wymionie, że strażak, ratownik medyczny, czy elektryk najpierw, jak ma rozum, zadba o swoje bezpieczeństwo. Tego uczą na kursach pierwszej pomocy, nawet takich głupków jak ty.
Bo to jest sport, tak samo jak kolarstwo górskie i jego pochodne, pływanie czy skoki ze spadochronem. Poza tym, ta jaskinia nie jest udostępniona dla zwykłych turystów, którzy mogliby się tam wjebać nawet w klapkach, tylko dla toprowców i właśnie profesjonalnych grotołazów, jakimi podobno ci dwaj goście byli ( jest dopisek o dostępie dla taterników). Więc zamiast pierdolić znad monitora o zasypywaniu wejścia, puknij się w czerep. Góry są nieprzewidywalne, co pokazała wczorajsza burza nad Tatrami, w wyniku której pięć osób poszło do piachu i kilkadziesiąt jest poszkodowanych. I co, ratownicy mieli nie ratować tych ludzi ze szczytu, bo "poszli na własną odpowiedzialność"? Co za bzdura! Tak samo i tutaj, ci dwaj goście w tej jaskini nie przewidzieli, że przyjdzie woda, która ich odetnie od drogi powrotnej. Owszem, jeśli istnieje ryzyko dla ratownika, że sam może zginąć, powinien się wycofać, ale z drugiej strony ci goście są wyszkoleni do warunków, w jakich działają, więc posiadają odpowiednie kwalifikacje do przeprowadzania takich akcji, tak jak ratownik na basenie/kąpielisku musi umieć zajebiście pływać. Taki to zawód - ratownik każdego rodzaju jest od tego, by nieść ludziom pomoc i niestety nie jest to łatwy fach do wykonywania ze względu na to, że wiąże się czasem ze stawianiem swojego życia na szali i chylę czoło przed takimi ludźmi (poza tym nie każdy ma też dar do jego wykonywania). Jeśli ratownik nie podjąłby żadnych czynności, które mają na celu niesienie pomocy, sam zostałby pociągnięty do odpowiedzialności karnej.
Bo to jest sport, tak samo jak kolarstwo górskie i jego pochodne, pływanie czy skoki ze spadochronem. Poza tym, ta jaskinia nie jest udostępniona dla zwykłych turystów, którzy mogliby się tam wjebać nawet w klapkach, tylko dla toprowców i właśnie profesjonalnych grotołazów, jakimi podobno ci dwaj goście byli ( jest dopisek o dostępie dla taterników). Więc zamiast pierdolić znad monitora o zasypywaniu wejścia, puknij się w czerep. Góry są nieprzewidywalne, co pokazała wczorajsza burza nad Tatrami, w wyniku której pięć osób poszło do piachu i kilkadziesiąt jest poszkodowanych. I co, ratownicy mieli nie ratować tych ludzi ze szczytu, bo "poszli na własną odpowiedzialność"? Co za bzdura! Tak samo i tutaj, ci dwaj goście w tej jaskini nie przewidzieli, że przyjdzie woda, która ich odetnie od drogi powrotnej. Owszem, jeśli istnieje ryzyko dla ratownika, że sam może zginąć, powinien się wycofać, ale z drugiej strony ci goście są wyszkoleni do warunków, w jakich działają, więc posiadają odpowiednie kwalifikacje do przeprowadzania takich akcji, tak jak ratownik na basenie/kąpielisku musi umieć zajebiście pływać. Taki to zawód - ratownik każdego rodzaju jest od tego, by nieść ludziom pomoc i niestety nie jest to łatwy fach do wykonywania ze względu na to, że wiąże się czasem ze stawianiem swojego życia na szali i chylę czoło przed takimi ludźmi (poza tym nie każdy ma też dar do jego wykonywania). Jeśli ratownik nie podjąłby żadnych czynności, które mają na celu niesienie pomocy, sam zostałby pociągnięty do odpowiedzialności karnej.