Tańczysz, pocisz się, pijesz browar, szczasz, tańczysz, pocisz się, pijesz browar, szczasz, tańczysz .... po całej nocy więcej warstw syfu niż jebany miecz samurajski. Ale jak najebanemu chłopakowi się przyfarci i wylądują w miejscu bardziej intymnym, to napierdolony nie powstrzyma się przed posmakowaniem tej "słodkiej cipeczki" ;D
zapomniałem dodać, że jakiś klocek między pierwszym a trzecim szczaniem też na pewno się pojawił