O jakich Wy pieczonych murzynach piszecie? Widzieliście do kurwy nędzy żeby bambusy rosły w Afryce?
Już pomijam że czaszka w ogóle nie wygląda jak u człowieka czarnoskórego.
M.O.R.T.E napisał/a:
Ziomek nie wygląda jak by z własnej woli przed grillem tam siedział i raczej żył w pierwszej fazie pieczenia
Ciało w trakcie kremacji gdy stosuje się "opiekanie" z jednej strony, po prostu się wygina, dlatego w piecach krematoryjnych masz palniki na całej długości a ciała są opiekane z każdej strony równomiernie.
Tylko jakoś tak mi nie pasuje ta zaciśnięta pięść, bo jeśli zgon byłby jakiś czas przed grillowaniem, to przy tak ustawionym palniku palce co prawda byłyby zgięte ale też rozszerzone co byłoby skutkiem skurczającej się tkanki mięśniowej. A tym czasem tutaj mamy palce obok siebie i zgięte, jak przy zaciskaniu pięści, więc albo znalazł się tam jeszcze za życia z czyjejś woli albo po śmierci wycięli mu wszystkie ścięgna ze śródręcza
Chociaż jak zawsze, więcej pytań niż odpowiedzi. Nie ma filmu od początku, bo widoczna tu pozycja grillowanego jest zależna od pierwotnej. Jak go położyli poziomo na tych balach i opiekali od dołu, to dłonie jak i ciało jest zgodne z tym co się powinno stać z trupem, kręgosłup wygiął się od ciężaru ciała po nadpaleniu skóry, powięzi oraz mięśni na brzuchu co umożliwiło takie nienaturalne wygięcie.
Te kwiatki też wskazują raczej na rytualne palenie trupa niż na zabicie kogoś poprzez spalenie, chociaż to Azjaci więc chuj ich wie.