Miczok13 napisał/a:
Takiemu dziecku powinno być zadawane jedno pytanie, chcesz nadal żyć z tym bólem? Jeśli nie to eutanazja, na cholerę ma się męczyć?
No na fortepianie to już pewnie nie zagra, ale o ile nogi mu zostały (bo widać, że zmasakrował go jakiś wybuch) to machną mu 2 protezy, jak nie teraz to za 10 lat jak będzie lepsza technika i jeszcze parędziesiąt lat pożyje. Szkoda dobijać - ryj cały, to i na laskę bez pożygu może liczyć.