I to zajebiste. Zdajesz w swoim samochodzie, którym potem wyjedziesz na ulicę. Nie to co u nas, pojebane przepisy, regulaminy, wymogi, standardy, zdajesz po 10 razy, bo zaparkowałeś 1 cm. dalej od krawężnika niż uważał pan egzaminator, albo zmieniłeś bieg przy 2500, a nie przy 1900 obrotach. Może kiedyś u nas tak będzie.
Szkoda, że ta grubiutka pani się nie odcięła, to byłby jeszcze lepszy filmik