Wysłany:
2012-08-17, 7:44
, ID:
1340027
8
Zgłoś
Wynalazcą barwnej kliszy fotograficznej był Jan Szczepanik z Tarnowa. Jako, że nie miał co z tym zrobić odsprzedał prawa dla Kodaka i Agfy. Pierwsze partie kolorowych klisz Niemcy puścili tuż przed II wś. do sprzedaży i tak jak teraz , tak wtedy - byli fanatycy nowinek technicznych. Pierwsze klisze były do bani i jeden gościu zwrócił je do Agfy z wielkimi pretensjami co mu za gó*no sprzedali, więc w ramach zadośćuczynienia przesłano mu z firmy cały karton klisz. Chodził i strzelał foty jak popadnie a że akurat Hitler dochodził do władzy...no to łaził za nim i fotografował. Wywołał klisze ale wybuchła wojna. Niemcy przegrali - gość się wystraszył i wsadził do słoika klisze, zakopując go w ogrodzie. Bał się jak cholera, że prawda wyjdzie na jaw, że takowe foty posiada, więc nie wyciągał ich...aż do lat 70-tych...wtedy juz jako umierający dziadek, zawołał wnuka i wyjawił mu straszna tajemnicę.
Prosił, by to przekleństwo, wnuk odkopał i spalił.
Dziadek zmarł, wnuk za łopatę i....odkopał słój.
Jak zobaczył, tak zdębiał.
Klisze były w idealnym stanie.
Zgłosił się wnusio do magazynu LIFE - dostał za to kupę szmalu, tak, że jego rodzina już nie musi pracować a my, dzięki niemu, możemy zobaczyć te foty.
I pomyśleć, że Polak w tym maczał palce.