Wysłany:
2024-02-11, 15:59
, ID:
6609491
7
Zgłoś
W czasach mojej szkoły po osiedlu łaził taki szczyl takiii.. suchy fifarafa z parciem na gangsterkę jednym słowem 40 kg czystej agresji. Do czego zmierzam? Wyrzej opisany, jako wielki gangsta zawsze w zimie podchodził i kopał wszystkie bałwany. I pewnego pięknego razu z kolegą będąc przy ławce obok klatki tego gnojka, kolega z nudów zaczął oblepiać śniegiem śmietnik obok owej ławki i jak tak siedzieliśmy tak oblepił cały ten śmietnik zrobił oczy buźkę ręce z patyków, no kurwa bałwan jak chuj. Tego samego dniak jakiś czas puźniej ten sam kolega paląc fajke w okna widział jak gangsta wychodzi z klatki zobaczył bałwana i biegnie.. jak zajebał kopa to aż echo poszło po osiedlu, tak jak na filmiku tylko jeszcze z rozbiegu i się przewrócił i wstać nie mógł. Najlepsze że idiota mieszkał obok i nie ogarnął że to śmietnik mimo że przechodził obok codziennie xd