Aż mnie jajka zabolały, tak swoją drogą to wszystkie te ich pomysły były zajebiaszcze, np. tourne po europie chłopaków z jackass'a, albo dirty sanchez, albo dudeson'owie. Szkoda tylko że Rayan Dunn zginął w wypadku, jego ostatni numer
Ps.(tak wiem że się schlał i jechał autem)