Morei_Sky napisał/a:
Dobra łiski z kolą to grzech. Chujowa to może i ze spermą być pita i tak wtedy żadna róznica.
Pan petu 24 mowił o kawałku czekolady, pływający jak kostka lodu ? Zdaje to egzamin ?
A jakby alkohol sie piło tylko dla smaku to i tak bym pił wisky wódke itp. bo lubie jak mi jezyk dretwieje po pół litrze.
Petru23 jak już
Nie, z tą czekoladą to troszku, tak z 1/2 kafelka gorzkiej, tyko dla nutki czekolady a nie zeby mi pół tabliczki pływało
I to jedyna łysa, którą pija się schłodzoną a gdzie niegdzie twierdzą że i zmrożona być powinna. Lodu to dorzucam po jakimś czasie, jak złapie temp - tylko dla ponownego schłodzenia 1 kosteczkę. I dolewam troszkę złotka.
Tak to niestety, inne rude mi nie wchodzą
Tą spróbowalem i się zakochałem a i sam się śmialem ze sposobu jej podania.