jak widać żeby zapierdalać nie trzeba ścigacza kawasaki sraka za 10koła
Oglądając ten filmik przypomniały mi się czasy kiedy moi rówieśnicy po kolei dostawali na swoje urodziny skutery, brali je*ane blachary (?) na siedzenia, jeździli z nimi do lasu i macali po dupie. Łączyli się w gangi skuterowe i nie chcieli nikogo przyjmować bez tych pięknych maszyn.
Przewiercali tłumiki, kupowali kolorowe ledy pod te popierdułki, zmieniali kolory i podświetlenie zegarów, kupowali naklejki. A ja dostawałem na każde urodziny od dziadka po 20 złotych... I przynajmniej nie wkurwiałem ludzi tym zjebanym bzyczeniem pod oknami, szkoda, że miałem wtedy mało lat, teraz bym ich poprzejeżdżał samochodem, a jakby który był jeszcze ciepły, to przeszukanie kieszeni i gwałt.