zbijok napisał/a:
popierdoliłeś 3km na porządny parking(na polnej dodze zdziwką mogli cie nakryć, czy co?)
Zabawne skojarzenia. Pewnie masz dużo czasu i zupełnie ci obojętne czy pomoc będzie cię szukać pół dnia, czy pół godziny, ja jednak swój czas bardziej cenię.
zbijok napisał/a:
ja bym się nie chwalił debilizmem
Wydaje ci się, bo właśnie to robisz.
zbijok napisał/a:
a) dzwonisz do kumpla, przywozi ci koło, zakręcasz, wracasz do domu i z kumplem opierdalasz porządną flachę [...]
b) dzwonisz do szwagra, a po przyjeździe opierdalasz dwie flachy.
c) nawet taxe by ci sie kurwa bardziej opłacało zamówić, odkręcić koła wpierdolić do bagażnika, popierdolić do jakiejś partaniny gdzie wymieniają gumy, wrócić taxą i zakręcić te dwa pierdolone koła [...]
I to by mnie wyniosło taniej, niż zadzwonić do ubezpieczyciela, który z miejsca wysłał do mnie kolesia, który nie dość że przywiózł mi koło, to jeszcze odpierdolił całą robotę za mnie, zupełnie za frajer? Ty wiesz w ogóle co to jest assistance? Czy po prostu zawsze kupowałeś najtańsze OC do swojego tikacza i więcej cię nic nie interesowało?
I jeszcze będzie innych od debili wyzywał