Depresja, czy inne gówno i wystarczy.
Przez ostatnie 3 lata odnoszę wrażenie, że w tym kraju większość ludzi ma depresję. Zaczęło się od debilnego zamykania ludzi w domach, pozrywania kontaktów twarzą w twarz. Ci którzy popijali to w jakiejś części popadli w nałogi , bo nagle okazało się że do pracy nie trzeba przychodzić codziennie na 8 tylko można "zdalnie" na kacu z piwkiem w ręku. Potem tylko niepewność co do jutra, coraz większe problemy finansowe. Wśród moich znajomych wiele osób strasznie się przez ten krótki okres czasu zmieniło, ludzie są zdołowanie, bez jakiejkolwiek radości i chęci do robienia czegokolwiek. Liczba samobójstw w Polsce też ostro skoczyła w górę, więc w sumie nie ma z czego się śmiać bo będzie tylko gorzej, a to wszystko fundują swoim obywatelom - politycy.
Przez ostatnie 3 lata odnoszę wrażenie, że w tym kraju większość ludzi ma depresję. Zaczęło się od debilnego zamykania ludzi w domach, pozrywania kontaktów twarzą w twarz. Ci którzy popijali to w jakiejś części popadli w nałogi , bo nagle okazało się że do pracy nie trzeba przychodzić codziennie na 8 tylko można "zdalnie" na kacu z piwkiem w ręku. Potem tylko niepewność co do jutra, coraz większe problemy finansowe. Wśród moich znajomych wiele osób strasznie się przez ten krótki okres czasu zmieniło, ludzie są zdołowanie, bez jakiejkolwiek radości i chęci do robienia czegokolwiek. Liczba samobójstw w Polsce też ostro skoczyła w górę, więc w sumie nie ma z czego się śmiać bo będzie tylko gorzej, a to wszystko fundują swoim obywatelom - politycy.