Wysłany:
2015-06-10, 19:18
, ID:
4032436
3
Zgłoś
Jestem drugim koneserem.
Miesiac temu zepsuło mi się radio w samochodzie, działa szukanie stacji tylko w zakresie od 93,4 do 99,9 FM. Niestety na tym zakresie w miejscu gdzie pracuje odbiera tylko radio złote przeboje i wawa Rzeszów.
Meloman disco polo czy miłośnik Abby 50 razy na twarz dziennie?
Jestem kapłanem dawno zapomnianego stanu materii w przyrodzie, stanu, który kobiety doprowadza na horyzont zdarzeń w towarzystwie kota schrodingera.
Codziennie konsekruję ciszę! Nawet nie wiedziałem jakie to moze byc piękne! Wkurza mnie typ co stoi przez 5s. Na zielonym? spoko podgłoszę sobie, wiec kręcę tym pokrętłem i mi przechodzi. Zacząłem nawet zauważać przyrodę. Kojarzycie ten moment jak cały czas zmieniacie stację, bo albo leci tak chujowa nuta albo pierdolą farmazony? Mija 10 min, a tam dalej nic ciekawego? Ja mam to w dupie, bo celebruję ciszę!
Zero nerwów, milej czas leci, nie słucham opinii ekspertów. Wali mnie to kto wygrał wybory, jaki jest dzień tygodnia, co nowego u Kasi Cichopek, jakie jest stanowisko Ugandy ws. żydowskich osadników nad brzegami wielkiego kanionu itp. itd.
Mam ciszę i spokój (i/dlatego, że/jednakże* nie mam dziewczyny)! *-niepotrzebne skreślić