P................3
Użytkownik usunięty
Paweł Hajncel, znany również jako człowiek motyl, znów dał o sobie znać. W przebraniu księdza pojawił się we wtorek około godz. 17 na ul. Piotrkowskiej.
Zasiadł na krzesełku, obsmarował kolana bitą śmietaną i...zaprosił wszystkich do jej zlizania. Jego akcję obserwowała grupa kilkudziesięciu osób, zarówno zaproszonych na wydarzenie jak i przypadkowych przechodniów. Śmietany z kolana performera zdecydowała się skosztować tylko jedna kobieta. Nie zlizała jej jednak tylko zanurzyła w niej palec a następnie go oblizała.
Akcja, która nawiązywała do ostatniego skandalu związanego z otrzęsinami dla uczniów Gimnazjum Salezjańskiego w Lublinie jednych śmieszyła innych oburzała.
- Pan obraża moje uczucia religijne - krzyczała starsza kobieta stojąca w tłumie.
- No to niech się pani obraża - skwitował Hajncel, po czym do oblizywania kolan zaprosił wszystkich gimnazjalistów zarówno "chłopców jak i dziewczynki".
Na pytania przechodniów czemu służyć ma jego wystąpienie z uśmiechem odpowiadał "podobnie jak księżom, dobrej zabawie".
Po około 30 minutach tłum zaczął topnieć. Około godz. 18, gdy pozostało tylko kilka osób performer starł śmietanę, opuścił sutannę i odszedł.
Żadna ze służb miejskich nie interweniowała.
Źródło: expressilustrowany.pl/
Głupi, ale odważny
Zasiadł na krzesełku, obsmarował kolana bitą śmietaną i...zaprosił wszystkich do jej zlizania. Jego akcję obserwowała grupa kilkudziesięciu osób, zarówno zaproszonych na wydarzenie jak i przypadkowych przechodniów. Śmietany z kolana performera zdecydowała się skosztować tylko jedna kobieta. Nie zlizała jej jednak tylko zanurzyła w niej palec a następnie go oblizała.
Akcja, która nawiązywała do ostatniego skandalu związanego z otrzęsinami dla uczniów Gimnazjum Salezjańskiego w Lublinie jednych śmieszyła innych oburzała.
- Pan obraża moje uczucia religijne - krzyczała starsza kobieta stojąca w tłumie.
- No to niech się pani obraża - skwitował Hajncel, po czym do oblizywania kolan zaprosił wszystkich gimnazjalistów zarówno "chłopców jak i dziewczynki".
Na pytania przechodniów czemu służyć ma jego wystąpienie z uśmiechem odpowiadał "podobnie jak księżom, dobrej zabawie".
Po około 30 minutach tłum zaczął topnieć. Około godz. 18, gdy pozostało tylko kilka osób performer starł śmietanę, opuścił sutannę i odszedł.
Żadna ze służb miejskich nie interweniowała.
Źródło: expressilustrowany.pl/
Głupi, ale odważny