Panie syntezator. Pan się jakiś taki mocno negatywny ostatnio zrobił...
Ha, też to zauważyłem! Wysublimowana ironia i celne argumenty wymierzone w ignorantów poszły na drugi plan, na rzecz totalnej mizantropii i zimnego sztyletu argumentum ad personam wymierzonego w serca wszystkiego co żyje.
W sumie też spoko.