1. W pracy z takimi robotami nie ma nudy. Jak już ktoś z czymś takim pracuje to to zapierdala 24/7 żeby na siebie zarobiło.
2. Zaprogramowanie takiej chujozy jest niewyobrażalnie trudne i czasochłonne także nikt by tego od tak se nie odpierdolił na kolanie w 3 min bo "hehe szef nie paczy".
Roboty obecnej generacji jakie spotyka się w przemyśle mają funkcję uczenia się. Inżynier steruje manualnie ruchami robota, a on sobie zapamiętuje całą sekwencję ruchów od swojej pozycji neutralnej - ta musi być spełniona przed wdrażaniem nowej sekwencji operacji. Można to też robić za pomocą autorskich aplikacji producentów ABB czy Kuka i od razu można zobaczyć wizualizację tej operacji w 3D. Parę lat temu na praktykach programowałem roboty ABB na spawalni. Nie są to rzeczy arcyskomplikowane, czasochłonne jest zaprogramowanie całego procesu technologicznego złożonego z wielu manipulatorów.