To pisklę strusia. Zazwyczaj dorosły struś sam rozłupuje skorupkę jaka kiedy pisklę jest gotowe, ale przy sztucznej inkubacji musi to zrobić człowiek...
Jak oglądam taki filmik to zawsze zastanawiam się jak to możliwe, że człowiek zwojował świat. Nasze dzieci potrzebują ROKU, żeby jako tako chodzić. A ten tutaj ledwo po wyjściu ze skorupy już jest stanie sensownie się poruszać.
Tyle, ze ten pisklak "świeżo wykluty" był co najmniej kilka godzin wczesniej. A prawdopodobniej nawet więcej. Prosta kwestia - ani on, ani wnętrze jajka nie są mokre. W momencie gdy osobni zbliża lewą reke do jajka widać też, że pióra wystają.
Jakiś czas [o tym jak wsie wyklul, zostal wsadzony do czesci skorupy. Inna sprawa, ze jestbtu prosta kwestia przystosowania do zycia - przykładowo ssaki kopytne uczą się chodzić w ciągu kilkunastu minut od urodzenia - bo na wolnosci od tego wlasnie zalezy ich przezycie, czy beda w stanie uciec. Im dłużej dany gatunek zyje, tym dłuższy jest rozwój. U ludzi nie ma koniecznosci, żeby świezo urodzone młode chodziło, więc ma czas na naukę. Każdy gatunek ma swoje przystosowania. Jak młode potrzebuje więcej czasu na odpowiedni rozwój 0 t i ciąża bywa odpowiednio dłuzsza.