Wszystko spoko, ale nie rozumiem utożsamiania się z kulturą rock/metal, zapuść długie włosy, noś dziwne ubrania.. w imie jakich zasad? ta kultura nie przekazuje żadnych idei. Rozumiem ruchy takie jak Skinheads - łysa głowa, szelki, glany - tzn. "żydzi, czarni, cyganie wypierdalać z Polski". Punki - anarchia, Rasta - Jestem ciotą, Andrzej - Lubie wino. Ale rockowcy? swoim wyglądem nie pokazują nic poza tym, że nakurwiają na gitarach