Wysłany:
2013-12-16, 19:12
, ID:
2758101
1
Zgłoś
Nie przeczę, że Klaudia i Michał są dobrzy, znam ich osobiście, ale chciałbym powiedzieć coś na temat tego sportu, który byłby piękny, ale niszczą go niektóre, niby drobne kwestie. Zacznę od tego, że jeżdżących aktywnie ludzi jest bardzo mało. Jest to około 1000 mężczyzn i 500 kobiet. Po drugie na świecie liczą się dwa teamy "Powerslide" i "Seba", z czego Ci drudzy mają praktycznie monopol na głównych sędziów ("sic!") [W czasie zawodów jest 2 pomocniczych i jeden główny.], przez co panuje tzw kolesiostwo, nie jest jakieś masakryczne, ale jest. Jazda jest baaardzo widowiskowa i ogląda się ją z zaciekawieniem, ale tylko przez jakieś 20 minut (opinie widzów),a jak się odkrywa, że każdy zawodnik robi dokładnie to samo do porzygu raz lepiej, raz gorzej to już w ogóle tracą zainteresowanie. Mały dopływ "świeżej krwi", słabo jeżdżący po prostu wstydzą się wystartować w szarankach z bardziej doświadczonymi freestylowcami, bo dosłownie zostają zmiażdżeni, a np. w Polsce nie istnieje (a istniało), coś w stylu ligi amatorskiej i teraz, początkujących daje się do jednej z 4 osobowych grup razem z np. Miszą (Sulinowskim), a przechodzą tylko dwie.
Jednakże sam sport polecam, wymaga trochę wprawy, ale daje nieziemską satysfakcję.