Wysłany:
2015-01-22, 18:19
, ID:
3760559
3
Zgłoś
Swojego czasu mieszkałem z jednym księdzem, który był studentem i u niego to oznaczało "Kreska musi być" w sumie ciepło wspominam ten okres, fajny ziomek, zajebisty spowiednik ale o mało co się narkomanem nie stałem przy nim i choć mamy ze sobą ciągle kontakt to na melanż u niego bym się już nie zdecydował.
Edit, nikt Cię nie zmusza komukolwiek dawać kopert.