Kiedyś wpuściłem taka jedną klientkę do kibla, na zapleczu mojego sklepu, bo ją cisnęło. Myślałem, że siku, więc spoko. Po paru minutach wyszła i to co widzicie na filmie, to nic. Poczynając od wejścia:
-klamka w gównie
-drzwi w gównie
-ściany w gównie
-kibel osrany w środku i na zewnątrz
I wtedy wchodzę ja, cały na biało
Od tamtej pory wolę, żeby mi się klient zesrał na środku sklepu i nie wpuszczam:)