Wysłany:
2015-01-05, 14:43
, ID:
3720494
Zgłoś
Serio trzeba być ponurym jak pizda przegrywem, żeby dosrać się do kolęd w gwarze w miejscu w którym się nie bywa.
Sam jestem z Krakowa. Jak jadę godzinę tramwajami, przez powietrze na zewnątrz trzeba się przedzierać, a ogrzewanie nie działa, to takie coś na pewno by humor na chwilę poprawiło. Oczywiście z umiarem np. od połowy grudnia, a nie jak święta w marketach od listopada.