Żeby zacząć przygodę z ASG rzuciłem palenie. W pół roku udało mi się kupić cały sprzęt. No ale przecież lepiej upalić się maryśką i leżeć z ziomami zaśliniony na fotelu śmiejąc się z byle czego prawda? Albo co wieczór na piwo i pierdolnąć sobie dwa 4-paki. Z tym że ja mogę swój sprzęt sprzedać i część kasy do mnie wróci. A wy co najwyżej wyrzygać
Tu nie chodzi tylko o to by pojść się postrzelać tylko żeby się czegoś nauczyć bardxxzo wiele osob z mundurówki się w to bawi a picie i jaranie nawet wskazane ale po strzelasniu a jezeli chcecie pisac że bawią się w to dzieci to brawo ponieważ w moim składzie jest z 10 osob po 40 więc wasza teoria wziela wlasnie w łep dla ciekawskich zapraszam forum(dot)redberetairsoft(dot)com