Wysłany:
2018-12-06, 12:13
, ID:
5331471
42
Zgłoś
Prawdopodobnie to nie były psiaki tylko borowiki wieźli srakę jakiegoś posła. Tirowiec włożył do beemki swój szczerbaty ryj z oddechem cuchnącym cebulą i przetrawionym tanim winem, borowiec złapał go za ucho i przyłożył kopyto do głowy, powiedział, że ma spierdalać w podskokach do swojej śmierdzącej moczem i potem szoferki i się panowie rozeszli.
Ja bym zaniósł to widejo na psiarnię, żeby neandertalczykowi przyjebali pińcet złoty mandatu.
Polaczka można wytresować z polaczkowatości tylko po kieszeni.