Do ataku pumy na chłopca w Bailey doszło 21 sierpnia, ale dopiero teraz ośmioletni Pike Carlson wydobrzał na tyle, by zrelacjonować dramatyczne chwile amerykańskim mediom. Feralnego dnia Pike bawił się ze starszym bratem Gage'em na tyłach swojego domu, gdy w ogródku nagle pojawiła się puma. Zwierzę zaatakowało ośmiolatka i przygwoździło pod drzewem. Chłopiec zaczął się bronić. - Po prostu uderzałem go, próbując łapać wszystko, co mogłem. Znalazłem patyk i próbowałem dosięgnąć nim jego oczu, ale patyk pękł - opowiedział chłopiec.