Twoja stara mogłaby później zadzwonić do zakładu pogrzebowego i poszukać jakiejś promocji typu dwa pochówki w jednej cenie albo właściciel i czworonóg na zawsze razem.
To jest lampart. A co do psa obronnego, to w starciu z takim kotkiem jedynie mastiff tybetański albo owczarek kaukaski mogłyby sobie poradzić, bo mają grzywę chroniącą gardło i typowo wilcze instynkty (to pierwotne rasy psów, selekcjonowane przez warunki naturalne). Ale nic nie gwarantuje, bo taki sierściach potrafi powalić antylopę ważącą 200 kg i ją jeszcze wtargać na drzewo.