Wysłany:
2016-12-04, 22:25
, ID:
4772915
6
Zgłoś
@szaman1991 patrzysz na to wszystko i "wyliczasz" w głowie prawdopodobieństwo. Prawdopodobieństwo, że jakiś frajer wagi piórkowej po obtrąbieniu go, zatrzyma się, wyjdzie, weźmie kij i będzie chciał kogoś zaatakować z bandaną na mordzie i w tym właśnie momencie, w tej jednej na milion sekundzie jakiś typ go ochlapie w pół drogi. A potem gdy podchodzi do auta które chciał uderzyć, mimo iż stał nawet nie metr od niego, pozwala mu odjechać nie robiąc nic. Tak, to wydarzyło się naprawdę. Wiem, bo jak byłem w Narni to dostałem depeszę, że tak było od pana boga.