Studiuję w Krakowie i muszę przyznać, że Krakowiacy w większości to straszne pizdy. Niedawno własnie typki wyskoczyli do nas z nożem, dostałem strzał z zaskoczenia, ale jak chciałem wyjść na solo to typek powiedział, żebyśmy poszli za blok ( byliśmy koło przystanku ) i na solo na miejscu nie chciał się zgodzić. Po "rozwiązaniu" spraw usłyszeliśmy odchodne wrócimy z kolegami za 10 minut
Pozdrawiam cipke z kolegą z kosą, mam nadzieje, że jeszcze na siebie wpadniemy i będziesz bez akcesoriów