Wysłany:
2023-05-31, 19:11
, ID:
6439840
Zgłoś
Szczerze mówiąc, ręka jest do odratowania, widać że dobry samarytanin pomógł zatamować krwawienie. Mój stary ze zmiażdżoną dłonią i palcami połamanymi w kilkunastu miejscach 3h spędził na dojazd a potem w poczekalni zanim ktoś się wziął za składanie mu ręki. Domyślam się, że w Turcji w dużym mieście mogło być podobnie, także prawdopodobnie facet coś tam z tej ręki był w stanie odzyskać.
Ojciec stracił pół palca wskazującego, reszta działa, pół roku ugniatał taką piłeczkę i maczał rękę w ciepłej wodzie z mydłem jak na L4 siedział. Dzisiaj w pełni sprawny.