@up, proszę bardzo. Facet włożył naładowaną baterię li-po albo li-ion do pojemniczka i obsypał dookoła śrubkami alby bateria się nie przewróciła. Potem zdjął osłonkę z elektrod baterii i wsypał trochę monet, tak aby dotknęły obydwu elektrod jednocześnie. Rezystancja miedziaków jest prawie zerowa, więc zrobiło się zwarcie. Bateria bardzo szybko się nagrzała i elektrolit dokonał samozapłonu.
PS. takie same baterie (nazywane również ogniwami) znajdują się w bateriach do laptopów. Więc jak macie starą baterię od laptopa, to wiecie co zrobić