Byłem kiedyś we Francji, Paryż i wiele innych miast. W Paryżu syf jak huj. Na własne oczy na Avenue de Clichy widziałem, jak facet podchodzi do muru kamienicy i oddaje mocz, w dupie miał, że chodnikiem idzie mnóstwo ludzi... a obok kibelek za 2 franki (2001).
Obok stacji benzynowej koło stadionu StDenis taki murek pół metra, za murkiem do górnej krawędzi nawrzucane śmieci.
Blok mieszkalny, na murze co półtora metra ślady moczu na ścianie. Sporo by opowiadać.
Byłem kiedyś we Francji, Paryż i wiele innych miast. W Paryżu syf jak huj. Na własne oczy na Avenue de Clichy widziałem, jak facet podchodzi do muru kamienicy i oddaje mocz, w dupie miał, że chodnikiem idzie mnóstwo ludzi... a obok kibelek za 2 franki (2001).
Obok stacji benzynowej koło stadionu StDenis taki murek pół metra, za murkiem do górnej krawędzi nawrzucane śmieci.
Blok mieszkalny, na murze co półtora metra ślady moczu na ścianie. Sporo by opowiadać.