Przekaz jest prosty: Gdyński pies ma więcej instynktu samozachowawczego niż większość pieszych i wszyscy rowerzyści razem. Wszedł na przejście i zatrzymał sie żeby się upewnić że auto zdąży wyhamować.Pytanie całkiem serio - co sadystycznego jest w psie przechądzącym przez pasy? Być może nie ogarniam głębi przekazu.