To chyba nie jest Jetpack, tylko ten plecak napędzany sprężonym powietrzem.
Jakoś w latach 70 go stworzyli dla potrzeb armii USA.
Żadnych schładzaczy gazów nie trzeba, wręcz przeciwnie. Trzeba dysze wylotową ogrzewać, żeby się nie zamroziła.
Jako jedyny masz póki co tutaj rację, te plecaki powstawały na potrzeby Armii USA ale z tego co pamiętam główny inżynier który widział w tym przyszłość i może by coś z tego zrobił umarł, a projekt porzucono.
W pewnym momencie tego projektu na plecaku dało się pokonać sensowne odległości i było to w miarę proste w obsłudze. Głównym problemem było paliwo co w dzisiejszych czasach może byłoby rozwiązane.