korinogaro napisał/a:
są skateparki w miastach
wake up, stary
wieszanie linki to narażanie życia i zdrowia drugiego człowieka w imię
nierozjeżdżenia leśnej drogi przez motor który waży ~100kg + motocyklista
na bmxie jeździłem, na crossie też, rekonstrukcja + asg też przez pewien czas pochłaniało mój cały czas wolny, graffiti, ( parę innych rzeczy po drodze), teraz zajmuję się autami (tak, bmw) - to widzę że według Ciebie jestem najgorszym skurwysynem, a ja po prostu od lat dobrze się bawię, mam szerokie horyzonty i nie mam poczucia że zmarnowałem kawał życia.
kiedy chłopaki w liceum kłócili się co jest lepsze, real czy barca, ja leciałem na bmxa a wieczorem na spotkanie w grupie rekonstrukcyjnej. kiedy jeździli sobie na jezioro sie najebać, tarzałem sie w błocie na zlotach. tak, rozpierdoliłem ławkę, przerysowałem barierke. ale odnowili ją. wiesz z czyich pieniędzy? z moich podatków które zapłaciłem wydając na bmxa, mundur, replikę, wyposażenie, spraye, auta i części do nich.
najgorsi są właśnie tacy ludzie co z zazdrości chcą narazić Twoje życie i zdrowie, w imię czego? w imię bycia zakompleksionym, grubym człowiekiem, który nie miał dziewczyny albo miał jakąś spasioną głupią lochę, co więcej przepełnionym nienawiścią który z uśmiechem patrzy jak drugiemu się noga podwinie.
jesteśmy młodzi, jesteśmy ludźmi, chcemy ŻYĆ. co jest warta taka balustrada czy ławka przy poczuciu wolności? znasz to uczucie?