To jak wyglądają ulice u nas to jest dramat, dziura zalewana jakimś gównem i przyklepana kaloszem. Za dwa dni jest jeszcze większy krater, nie da się jeźzić w całym mieście.
Mieszkam w Łodzi od 46 lat ale tak to jeszcze nie było nigdy.
Szwagier mieszka pod Łodzią i ostatnio zaprosił na urodziny.
Mówię do żony "nigdy w Łodzi nie byłem, może pojedziemy dzień wcześniej, zobaczymy".
Tak też zrobiliśmy.
Jaaaa pierdole, tam kurwa wam jakaś bomba spadła i jeszcze nie odbudowaliście?
No kurwa tak brzydkiego, zniszczonego miasta, to ja nie widziałem.
Gówna psie i ludzkie na chodniku w centrum, wszystko rozpierdolone, w każdej bramie jakiś żulik.
Kurwa, gdzie ja z dziećmi pojechałem?! xD
Jedyna znośna okolica to ten deptak na Piotrkowskiej, chociaż tam też tylko w boczną uliczkę skręć xD
to może pora wymienić partię która rządzi od ostatnich nastu lat...?To jak wyglądają ulice u nas to jest dramat, dziura zalewana jakimś gównem i przyklepana kaloszem. Za dwa dni jest jeszcze większy krater, nie da się jeźzić w całym mieście.
Mieszkam w Łodzi od 46 lat ale tak to jeszcze nie było nigdy.