Fakt po takiej drodze na rowerze jechać bym się nie odważył i gościu jest pieprzonym kamikadze...
Z drugiej strony wytłumaczę wam, dlaczego masę rowerzystów, zwłaszcza na rowerze szosowym jeździ po jezdni zamiast drodze dla rowerów:
1. Inni rowerzyści - podczas gdy zwykłym rowerem pani jadąca do pracy jedzie z prędkością ok. 12 km / h, to rowerzyści szosowi jadą około 30 km / h i po prostu bezpieczniej czują się wśród aut, gdyż to oni są wyprzedzani i jest większa szansa, że kierowcy będą ostrożni w trakcie tego manewru. Taka pani Krysia lubi skręcić prosto w ciebie, bo gdzież by mogła pomyśleć, że ktoś może ją wyprzedzać, przecież nie ma prawka
2. Piesi - mimo, że idziemy ścieżką rowerową, to przecież my mamy pierwszeństwo! Rodzinny spacer? To możemy iść całą drogą, nam wolno! Dzieci - niech sobie pobiegają, przecież co może się stać przy nierozgarniętym gówniaku i prędkości 30 km / h?! Idziemy z pieskiem? Niech sobie pobiega, pogoni z rowerami, wpadnie komuś pod koło
3. Drogi dla rowerów - pewnie większość sadoli jeździ na co dzień bombardierem solarisem czy inną pesą i nie będą tego wiedzieć...
W samochodzie ciśnienie w oponach to około 2 barów, a w rowerze szosowym często 7 - 10 barów. Nawet nie wyobrażacie sobie jak ciężka jest jazda przez kostkę, wjazdy, czy nawet dwu centymetrowe krawężniki... To najzwyczajniej w świecie męczarnia i dlatego większość z nas "pedalarzy" woli jechać jezdnią
Reasumując - sam uważam na kierujących i jako, że sam pokonuję autem masę kilometrów to wiem jak jeździć, by jak najmniej wkurwiać kierowców, wśród rowerzystów jest masę patologii i osób które zachowują się lekkomyślnie, nieodpowiedzialnie i zwyczajnie niebezpiecznie, ale nie mierzcie wszystkich jedną miarą!
Pozdrawiam wszystkich opasłych sadoli którym nie chcę się dupy ruszyć z przed monitora do kuchni po chipsy, a co dopiero uprawiać jakiś sport, spocić się i zmęczyć dla przyjemności i zdrowia.
Pedalarz