Suty_dziobaka napisał/a:
Dobry żart, a ten się spina.
Jakoś nie widzę nic śmiesznego w tym, że agresywny, popierdolony czarnuch wydziera na mnie swój czarny, obrzydliwy ryj, podchodzi do mnie na tyle blisko, że czuję ferment z jego czarnej mordy i próbuje zastraszyć.
Boki zrywać. Zęby by wypluł, tfu!