Przedstawiles tu paradoks dziadka. A ja przedstawię Ci paradoks Boga. A mianowicie: czy jeśli Bóg jest wszechmogący, to czy potrafiłby stworzyć kamien, którego sam nie uniesie?
I jak Twój system? Rozjebany?
Tym wpisem niektórym spierdolę dzieciństwo i zniszczę marzenia, innym zaś popsuję wyobrażenie przyszłości i przeszłości- podróże w czasie nie są możliwe, ze względu na tak zwany "syndrom dziadka", który polega na tym, że jeśli przeniosę się w czasie wstecz i zabiję własnego dziadka, tym samym nie narodzi się jeden z moich rodziców, a co za tym idzie i ja się nie urodzę, tak więc koło się zamyka. Skoro zabiję dziadka i nie narodzę się, to w "przyszłości" nie będę mógł cofnąć się w czasie.
A co do samego obrazka-
Tym wpisem niektórym spierdolę dzieciństwo i zniszczę marzenia, innym zaś popsuję wyobrażenie przyszłości i przeszłości- podróże w czasie nie są możliwe, ze względu na tak zwany "syndrom dziadka", który polega na tym, że jeśli przeniosę się w czasie wstecz i zabiję własnego dziadka, tym samym nie narodzi się jeden z moich rodziców, a co za tym idzie i ja się nie urodzę, tak więc koło się zamyka. Skoro zabiję dziadka i nie narodzę się, to w "przyszłości" nie będę mógł cofnąć się w czasie.
A co do samego obrazka-
o takie rzeczy pytaj się właściwych osób. Odpowiedź wbrew pozorom jest prosta w pizdu; tak, jeśli jest wszechmocny to może stworzyć kamień którego nie podniesie. I w czym tutaj jest problem z logiką?