nowynick napisał/a:
Kurwa i taki jest skutek zabraniania ludziom narkotyków. Zapaliłby jointa czy wciągnął kreskę, nawet jakby go ostro wzięło to najwyżej by półmaraton przebiegł, ale na pewno aż tak by go nie spizgało.
A tak biorą ludzie jakieś byle gówno co tylko dostępne, produkowane w jakiś garażach przez "chemików", czystość to ma żadną, pewnie z połowa komponentów, która nie przereagowała wymieszana z produktem.
PS No i były by dodatkowe wpływy z akcyzy, ja się pytam: czemu kurwa nie?
Mefedron pod warunkiem że czysty jest najbezpieczniejszym draxem zaraz obok zioła. Absolutnie nie powoduje agresji (jak feta u wielu) ani wstrętu do jedzenia (jak feta) ani całkowicie nie uniemożliwa spania (jak feta). Poza wzmożonym odczuwaniem empatii, potrzeby rozmowy na tematy trudne na trzeźwo nie powoduje napływu pojebanych pomysłów.
Dodatkowo żelbetonowy kutas i zupełny brak ograniczeń w zakresie jego wykorzystywania gratis.
Mefix dawniej był stosowany w terapiach różnych zaburzeń i w zasadzie nadal powinien być stosowany. Na pewno nie ma tylu skutków ubocznych co jebana mianseryna, którą nawet pediatra potrafi przepisać.
Moim zdaniem powinien być w ograniczonych ilościach zupełnie legalny. Właściwości uzależniające są znikome z uwagi na to że powyżej pewnej ilości praktycznie nie działa i nie ma sensu go przyjmować przewlekle.
Wiadomo jak się zeżre za dużo na raz to powygina ale z wszystkim tak jest.
Jak coś to kolega mi o tym powiedział, z doświadczenia własnego tego nie wiem.