krisman1981 napisał/a:
Ćpuny to dno gorsze od meneli
A czym niby się różnią? I to i to nic nie wnosi nic do społeczeństwa, telepie się i zdycha na chodniku jak zabierzesz alko, staje o 6 pod sklepem jak ćpun do przychodni, albo apteki po działkę wydzieloną przez ośrodki odwykowe, albo siedzą latami w udziałach zamkniętych, a i tak potem wracają do nałogu. Rodzą się w takich rodzinach alkoholików dzieci z poalkoholowym zespołem płodowym, mąż napierdala rodzinę, matka każe córce dawać dupy, żeby było na alko i fajki. Jaka jest to kurwa różnica? A no taka, że niejednemu z was zdarzało się najebać do odcięcia i zarzygania i gdybym nagrał filmik i powiedział, że jesteście po jakimś gównie z ulicy, to nie byłoby widać różnicy, stąd podświadoma obrona narkotyku, jakim jest alkohol.