No ja się coraz częściej przekonuję, że jazda na suwak w Polsce jest zwyczajnie bez sensu. Stoi się w korku dokładnie tyle samo czasu, bo Polak nie zachowa odpowiedniej odległości, tylko musi zaraz przy zderzaku auta poprzedzającego. W Polsce znaczna część kierowców włącza się na właściwy pas kilka kilometrów wcześniej, potem jeszcze kogoś wpuszcza i przez to wychodzi na to, że przejeżdża 5 samochodów z pasa kończącego się na 1 z normalnego. Poza tym w Europie Zachodniej zachowuje się odległość do auta poprzedzającego i suwak przeprowadza się nawet nie zwalniając, tylko na moment zwężenia redukując odległość między samochodami. W Polsce i tak trzeba jechać na zderzaku, więc trzeba się zatrzymać, żeby wpuścić kogoś z drugiej strony i automatycznie idea jazdy na suwak kompletnie traci sens.