Wysłany:
2017-09-16, 10:46
, ID:
5028443
7
Zgłoś
Dla takich delikwentów w piekle jest osobny kocioł. Kto robił na budowie ten zrozumie. Ja robiłem miesiąc - dłużej nie wytrzymałem.
Położyło się elektrykę, to następnego dnia zwarcie było - ale w mojej głowie, bo jakiś typ(zwany dalej kurwą) obszedł wieczorem budynek i poucinał kable wystające z puszek. On zyskał tyle co nic, a roboty było...
Z hydrauliką było to samo. Pół instalacji rozjebali, żeby zaworów kilka zgarnąć. Malarzom z górnych pięter nie chciało się chodzić na dół po wodę, to rurę rozjebali i cześć.