Nie wiem, czy to kogoś pocieszy (szczerze mówiąc mam to w chuju), ale o ile dobrze pamiętam, to Sienkiewicz w swojej noweli "Janko Muzykant", napisanej w roku 1879, przedstawia scenę wkładania dziecka do pieca na trzy zdrowaśki, po czym szczegółowo przytacza dochodzące z jego wnętrza krzyki, płacze i błaganie o litość oraz efekt końcowy po wyjęciu, okraszony stosownym komentarzem. Sam tytułowy bohater zostaje zachłostany na śmierć za kradzież skrzypiec. Jest to lektura dla dzieci z klas 4-6 szkoły podstawowej, tzn. dla 10-12 latków, więc drogie płatki śniegu spierdalajcie z tego portalu podglądać koleżanki w przebieralni.
Słusznie kumie prawicie, ino to nie w 1879 napisane, a w 1880, i nie przez Sienkiewicza, a przez Prusa, i nie pod tytułem "Janko Muzykant", lecz "Antek", a tak to juści się wszystko zgadza.