Wysłany:
2018-04-22, 15:58
, ID:
5191273
5
Zgłoś
A tam pierdolicie wszyscy jak typowy klient uslug janusz-marian....
Pracuje w korpo, pracuje na infolinii, znam sie na tym i wiem jacy ludzie sa niedojebani. Firma was robi w chuja? Nieee... Jak w biedrze kupicie pomidory i jeden sie okarze nadgnity i zobaczycie to w domu to biedra was wychujala? Czy moze sami czegos nie dopatrzyliscie? To samo w sytuacji kupna uslug w abonamencie. Dostajecie jebane regulaminy, warunki promocji itp itd. Przeczytaj to... Wtedy sie sam nie wychujasz. Jak na infolinii konsultant mowi wam ze to to jest na probe i trzeba to wylaczyc to zebyscie sie zesrali to musicie to wylaczyc po zawarciu umowy. Konsultanci w wiekszosci przypadkow nie moga tego wylaczyc bo sie nie da i chuj kropka. Darcie ryja czy wkurwianie sie na chlopa co robi na sluchawce nic nie da... Kolejna sprawa jak cos poszlo nie tak umowa nie ta co miala byc do was dotarla, za duzo placicie wzgledem tego co bylo dogadane z przedstawicielem firmy to skladacie reklamacje/skarge i po klopocie. Najwazniejsze w zawieraniu jakichkolwiek umow (telewizja, net, telefon) to robcie to przez wlasnie infolinie. A czemu? Bo jest rozmowa nagrana i was wychuja agent to mozecie sie odwolac w formie w/w skargi/reklamacji i wszystko wam cofna i zrobia tak jak bylo dogadane albo cofna umowe. Najgorszym pomyslem jest zawiernie umow przez przedstawicieli terenowych aka "opiekunow budunkow" kurwa jak to slysze to smiac mi sie chce... Zawieranie umowy z taka osoba to najgorsze co mozna zrobic (oczywiscie ludzie nie czytaja umow) bo nie mozesz sie odwolac, daje ci chujowe uslugi, w chujowej cenie i firma nie ma jak tego sprawdzic. Kto sciemnia klient czy przedstawiciel i zazwyczaj konczy sie tak ze klient machnie reka a jak jest ktos kto mega sie sapie o taka umowe to machnie reka na to firma i da to co chcial klient. Ale to wymaga mega cierpliwosci. W punktach stacjonarnych ludzie czesto mysla ze twarza w twarz osoba cie nie wychuja... BŁĄD kurwa... BANG... tez was wychuja i tez czesto nie ma jak sie odwolac...
Kurwa temat zawierania uslug, rozmowy z przedstawicielami moga ciaganac godzinami. Zastanwaialem sie kiedys czy nie napisac posta w tym temacie na sadolu ale nie wiem czy sie kurwa spodoba i nie zostane zjebany. Mam od chuja przeroznych historii zwiazanych z rozmowami z klietnami ktorzy sa totalnie niedojebani (np. dzwonil klient zeby zapytac sie na jaki numer konta bankowego ma przelac hajs za uslugi, to mu podaje. Po podaniu paru cyfr koles mowi "prosze poczekac bo miejsce w kalkulatorze mi sie skonczylo..." no ja jebie). Zrobie tak ze jak post sie spodoba i bedzie pare piwek to cos skorbne
Zazwyczaj nie pisze komentarzy bo zwyczajnie nie mam nic do dodania w danym temacie ale ten temat akurat ogarniam.
Pozdrawiam niedojebanych Sadoli