Sorry ale musze to napisac - jestescie pojebani. Czy on jechal z jakas zawrotna predkoscią ? Czy to jego wina, ze mu sarna wyskoczyła ? Tak samo mogła by wyskoczyc pod samochód. Jedyny szkopuł w tym, ze w samochodzie strefa zgniotu konczy sie powiedzmy na slinku, a w motocyklu na odziezy ochronnej. Tak mnie denerwuje okreselanie motocyklistow dawcami ze to szok. Przede wszystkim motocyklista po smiertelnym wypadku na 99% nie bedzie dawcą bo z jego narządu sie kisiel zrobił. Bo niestety wsrod motocyklistow są pojeby - było tu takie foto kiedys "Stop pojebom na motorach". I tu trzeba się zgodzic. Ale nie mozna wrzucac wszystkich do jednego wora. Dostaniecie kiedys po lusterku za wymuszenie to sie moze wreszcie ockniecie. Wybaczcie ale sam jezdze na 2oo a do tego jestem po kilku %% . Z pokorą przyjmuje ew. ostrzezenie
Pozdro sadysci
______________