Janusz_k napisał/a:
To prawda że auto winne ale motopizda też, zbliżał się do skrzyżowania i mógł zwolnić a nie zapierdalać jak pojebany
Co ty pierdolisz
Ostatnio mój kumpel rozpierdolił sobie samochód przejeżdżając obok zatoczki taksówek i jakiś chuj ze złotówy otworzył drzwi bez patrzenia czy coś jedzie. I co? Wina mojego kumpla, bo nie zwolnił i nie przewidział, że jakiś zjeb otworzy drzwi?
Tak samo w tym filmiku - jak jakiś debil ci zajedzie drogę to w niego przypierdolisz i nie masz nic do gadania.